Kolejny drastyczny spadek opłat za przewóz kontenerów
Ceny za przewóz pojedynczej jednostki kontenerowej w podpisywanych najczęściej umowach spotowych na trasie między Szanghajem i innymi portami z Dalekiego Wschodu a portami w Europy północnej uzyskały po raz kolejny zaskakująco niską wartość. W chwili aktualnej wynoszą one około 330 dolarów za kontener, co oznaczało będzie obniżenie o 27 procent w nawiązaniu do wcześniejszego okresu. Sytuacja tego typy trwa już od paru miesięcy, i o ile kontrahenci się z tego cieszą, to armatorzy wpadają w coraz większe tarapaty. Tak długo utrzymujące się niskie ceny mają duże znaczenie na poziom rentowności planowych połączeń, stawiając pod wielkim znakiem zapytania wiele z nich. Tak naprawdę można już zobaczyć radykalne posunięcia wśród pewnej grupy przewoźników, jacy tak po prostu anulują niektóre połączenia z powodu za małej opłacalności. Co prawda sytuacja jest trochę ratowana przez niskie ceny ropy naftowej, również znajdujące się na naprawdę niskim pułapie, lecz nie jest to wystarczające do tego, żeby być zadowolonym z ogólnej sytuacji. Co ciekawe wysokość cen paliwa wpłynęła na coraz popularniejsze w ostatnim czasie rozwiązanie, mianowicie kontenerowce pływają wokół zamiast przez Kanał Sueski, bo im się to po prostu bardziej będzie opłacać.
W poprzednim tygodniu spadek na szlakach Szanghaj – Europa Północna był największy, lecz pozostałe trasy również zanotowały spore spadki. Między Chinami a śródziemnomorskimi portami było to prawie jednak czwarta, natomiast do portów w Ameryce Północnej od kilkunastu do dwudziestu. O tym, jaka jest skala obniżek bardzo dobrze będą świadczyć wskaźniki pokazujące średni przekrój cen za transport kontenera. W przypadku SCFI na szlakach do portów została uzyskana wartość 99 dolarów – tak niskiego pułapu nie było jeszcze w historii. Dość duży spadek zanotowany został jeśli chodzi o ogólny wskaźnik SCFI. W czasie ubiegłego piątku wysokość jego przedstawiała się na poziomie 566,9, zaś obecnie spadła do wielkości 486,7. A wszelakie prognozy na nadchodzące tygodnie nie napawają optymizmem, bo nie ma większych przesłane do podwyżek cen. Wprawdzie co jakiś czas występują większe wzrosty, lecz niestety nie mają one długiego charakteru.